[Podstawy] Od jakiej kwoty zacząć trading?

kosztyik

 

"Aby zacząć trading trzeba mieć duże pieniądze" - słyszę dość często z ust osób, które głośno zastanawiaja się nad tradingiem czy inwestycjami. "Od jakiej kwoty sądzisz, Tomek, że warto rozpocząć przygodę w daytradingu?" - to inne pytanie, które przez lata często zadają mi czytelnicy Day-Trader.pl. Poniżej znajdziesz moją odpowiedź na to ważne pytanie!

 

Na początku jednak zadam Ci dwa pytania. Pytania, które mają zmusić Cię do konkretnej odpowiedzi.


1. Jaki jest cel Twoich inwestycji czy rozpoczęcia tradingu bardziej aktywnego?

2. Co znaczy dla Ciebie odłożona kwota, którą pragniesz przeznaczyć na inwestycje?

 

Odpowiedz przed sobą szczerze na dwa powyższe pytania. Zapisz je na kartce, która będzie Ci przypominać o tym - jeżeli w międzyczasie zmienisz założenia, podejście czy postrzeganie posiadanych pieniędzy. Następnie zacznij czytać dalej.

 

Jaki jest cel Twoich inwestycji

Nie pytam tutaj o liczby. Odpowiedź, że trading ma dać zyski jest jasne jak Słońce. Umówmy się - trejduje się dla pieniędzy i tego by żyło się lepiej :)). Jeżeli trading ma pomóc Ci w szybszej spłacie długu, pomnożyć kapital w ekspresowym tempie - zastanów się nad tym dość poważnie. Trading = ryzyko. Przy posiadanych długach lub potrzebie ekspresowego pomnożenia pieniędzy (bo np. potrzeba Ci na lepsze auto czy dłuższe wakacje lub po prostu na życie) dodajesz sobie dodatkowe ryzyko, na które niestety ale nie możesz sobie pozwolić.

 

Mierzalność celów

Pozwolę sobie przytoczyć rozmowę z moim znajomym, którą przeprowadziliśmy nie tak dawno. Chodzi mi o sedno tego krótkiego pytania:

On: Tomek, ta giełda jest warty zabawa?

On: Chodzi o to, żeby włożyć 1000, a wyjąć 5000. Później 10 000, 15 000 itp.

On: Nawet nie musi być szybko, możę być za dwa miesiące


Ja: :))))   -> i to wystarczyłoby za komentarz.

Ale jednak napiszę coś więcej. Uważam, że każda osoba która startuje na rynkach kapitałowych - musi liczyć się ze stratami na samym początku. I o tym trzeba umieć rozmawiać i mieć tego świadomość. Liczenie zysków już na start to zła droga. Cieszy mnie zawsze pozytywne podejście początkujących traderów. Jednak doświadczenie wskazuje na to, że przeliczanie jeszcze nie istniejących (ale z góry zakładanych zysków) nie kończy się za dobrze. Dobrze zadane pytanie powinno brzmieć "ile może kosztować nauka?".

 

Co znaczy dla Ciebie odłożona kwota

Odpowiedź na to pytanie musi być tylko jedna - strata przeznaczonych na trading pieniędzy nie wpłynie na Twój status: nie stracę pieniędzy przeznaczonych na czarną godzinę.

Gdy pieniądze, które pragniesz zainwestować to oszczędności Twojego życia, czekające na spokojną emeryturę, zastanów się mocno. Czy warto dodawać emocji i stresu? Jeżeli postanowisz, że warto  - w końcu raz się żyje - ok, ale zrób to z głową. Zacznij od mniejszych kwot i ustal jaką kwotę jesteś w stanie maksymalnie stracić.

 

Moje pierwsze, większe pieniądze, które przeznaczyłem na giełdę zarobiłem na zarobkowych wypadach w Anglii oraz Holandii. W zasadzie jak na kieszeń studenta były to duże pieniądze, ich wielkość miała dla mnie znaczenie, ale nie stanowiła o moim być albo nie być. W końcu byłem jeszcze studentem. Łącznie było to około 10 000 pln.  Strata, która nastąpiła dość szybko - zabolała, przede wszystkim dlatego bo uderzyła po moich ambicjach. Jednak utrata tych pieniędzy nie zmieniła niczego w moim życiu. Była to odpowiednia nadwyżka nad moimi potrzebami, ich utrata przeszła gdzieś bokiem. Gdybym wyjeżdzając na zarobek miał plan, że odłożoną kasę przeznaczę na zakup auta - wtedy tracąc te pieniądzę czułbym się zupełnie inaczej. Bo ryzykowałbym coś co miało konkretny plan (pieniądze były na coś przeznaczone, a z pewnością nie była to ich strata). U mnie tym planem była nauka inwestycji - miałem świadomość ryzyka. Chociaż nie spodziewałem się, że aż tak szybko go doświadczę :). Kosztowna nauka, ale chyba takie są najlepsze.

 

To od jakiej kwoty mam zacząć?

Zacząć możesz i od 0 zł. Są brokerzy, którzy za samo uruchomienie rachunku dadzą Ci np. 100 zł na start. Powiem uczciwie kwoty rzędu 100-500 zł są dobre na naukę, zrozumienie własnych słabości, potestowanie platformy w realnym środowisku. To nie są kwoty, dzięki którym możesz przejść do zarabiania na życie poprzez trading. Ale wszystko po kolei, od czegoś trzeba zacząć. Sprawdź brokerów, z którymi współpracuje.


Jeżeli rozpoczynasz naukę - nawet niska kwota będzie wystarczająca. Gdy poczujesz, że strategie zaczynają Ci działać, pojawiają się zyski - zwiększaj kwotę depozytu.  Dotyczy to rynków ogólnie - jeżeli nie masz jeszcze skonkretyzowanych planów co do tego co chcesz trejdować.

Natomiast jeżeli mówimy o tradingu na amerykańskich giełdach minimalny poziom wymaganego kapitału wśród zagranicznych brokerów zaczyna się od 500$, a wśród polskich od 3000 zł.

W typowym daytradingu kapitał minimalny wymagany przez brokerów to 25 000$. Wśród firm proptradingowych oraz brokerów, które omijają regulacje PDT (czyli wymogu 25k$ pod daytrading) zwykle kwota zaczyna się od 3000$ - 5000$.

 

Zacznij od kwoty, która będzie miała dla Ciebie znaczenie!

Co mam przez to na myśli? Jeżeli postanowisz rozpocząć z kwotą 1000 zł mając oszczędności na poziomie np. 100 000 zł - możesz zupełnie nie odczuwać emocji związanych z tradingiem przy wykorzystaniu tej kwoty. Jeżeli masz 1000 zł oszczędności przeznaczonych na trading, wykorzystanie całej tej kwoty z pewnością będzie miało dla Ciebie znaczenie. W takim wypadku będziesz na pewno bardziej rozważnie zarządzał posiadanymi pozycjami.


Jestem zwolennkiem rozpoczęcia tradingu od mniejszych kwot. Jeżeli nie masz doświadczenia, ale masz dużo pieniędzy - nie jest najlepszym rozwiązaniem wpłacenie do brokera od razu pełnej kwoty. Niestety, ale często początkujący traderzy nie potrafią pogodzić się ze stratami i... albo zaczynają dokładać do pozycji angażując coraz to większe środki (bo wróci :)) albo przetrzymują stratę aż osiągnie poziom, którego nie wytrzymają psychicznie i zamkną pozycję w najgorszym momencie. Takie są statystyki - nieubłagalne.
 

 

Przekalkuj ile gotówki faktycznie będzie potrzeba

Lubie statystyki, dlatego proszę w prosty posób przekalkuluj ile pieniędzy potrzeba na otwarcie pozycji.

100 akcji spółki wartej 5$. To 100 * 5$ = 500$.

100 akcji spółki wartej 10$. To 100 * 10$ = 1000$.

100 akcji spółki wartej 50$. To 100 * 50$ = 5000$


Dlatego też minimalne wymagania brokerów odnośnie depozytów to jedno. Ale ile realnie będziesz w stanie za to otworzyć pozycji to już inna kwestia.


 

Pamiętaj, 70-90% traderów traci

 

success-816490 640Niestety, ale większość ludzie na giełdzie traci. Takie są coroczne statystyki prezentowane przez brokerów. Z tym niestety, nie da się wykłócać. Pomyśl co zrobić by być w gronie wygranych :)

Corocznie konta tradingowe otwiera dziesiątki milionów ludzi, którzy mają ten sam cel co Ty! Jak widzisz konkurencja jest spora, przygotuj się do tej walki odpowiednio.

 


Giełda nie ucieknie, to pewne. Jeżeli nie jesteś jeszcze finansowo przygotowany na podjęcie ryzyka. Odczekaj.. poświęć 1, 2 czy 3 lata na zbudowanie kapitału pod trading. Kapitału, który z góry jest przeznaczony na naukę tradingu.

 

 

Od jakich kwot zaczynałeś trading? Jak wyglądały Twoje początki? Zapraszam do dyskusji.