[Droga Tradera] - Błędy początkujących traderów

bledy

 

Często na początku sesji otrzymuje takie oto pytanie: "Tomek, jakie spółki dzisiaj będą grane?". Jest to pytanie, które zwala mnie z nóg ;) To nie jest takie proste, że przed sesją wiem co będę grał. Codziennie, przygotowuje się do sesji (pisałem o tym w kilku artykułach na stronie). Nie jest jednak powiedziane, że jakakolwiek spółka z wymienionych codziennie w "Spółki na radarze" będzie przeze mnie tego dnia grana. Grane spółki wynikają z przygotowania do sesji oraz filtrów, które wykorzystuje do przeszukiwania rynku.

 

Ten artykuł jest częścią z serii "Droga Tradera". Jeżeli nie czytałeś poprzednich zapraszam do ich lektury:

1. Chce zostać traderem, najlepiej od razu!

2. Ile czasu zajmuje zostanie traderem?

3. Największe błędy początkujących traderów.

4. Jak odnieść sukces w trading i zacząć systematycznie zarabiać.

 

Jednak zanim wprowadziłem w życie określony harmonogram dnia oraz przygotowania do sesji -> przeszedłem różne momenty rozwoju (które dalej trwają), popełniałem bardzo wiele błędów. To właśnie te błędy sprawiły, że trading stał się lepszy, stabilny, a ja potrafię szybciej dostosowywać się do zmian na rynku. Kilka z tych błędów jesteś w stanie ominąć na drodze swojego rozwoju. Część z nich będziesz musiał przeżyć na własnej skórze - dzięki temu rynek nauczy Cię pokory, zostaniesz lepszym traderem albo okaże się, że trading nie jest po prostu dla Ciebie.

Trading nie jest dziedziną, której jesteś w stanie nauczyć się korzystając z instrukcji obsługi :) dlatego tak to nauka poprzez błędy, ich analizę oraz pracę nad strategią i samym sobą. Wymienię w artykule błędy, które od dłuższego już czasu obserwuje wśród traderów, z którymi współpracuje, a także wśród swoich własnych błędów które nadal co jakiś czas się trafiają.

Kilka słów na start

Zacząłbym od podzielenia początkujących na kilka grup:

  1. Osoby totalnie początkujące
  2. Osoby początkujące, ale z serii tych co wiedzą już wszystko :)
  3. Osoby z doświadczeniem (ale czy z wynikami?) z innych już rynków

Osoby totalnie początkujące jak to mówią, są jak otwarta księga - pracują nad sobą od zera, nie mają strategii, są na ścieżce poszukiwania tego "co i jak". Dotychczas największy odsetek osób z którymi współpracuje, które zaczęły realizować się w tradingu, należały właśnie do tej grupy. Motywacja do pracy jest u nich największa.

Osoby z drugiej grupy - początkujących, ale wiedzących już wszystko. Chyba najliczniejsza grupa, zarazem najtrudniejsza. Ambicja i pewność siebie jest na takim poziomie, że poziom ego nie pozwala zrozumieć: że ktoś inny może odnosić sukces, może mieć gorsze wykształcenie, nie musi być chodzącą encyklopedią. Dodatkowo wiedzą wszystko, nawet gdy nie wiedzą - czyli typowi krzykacze :)

Ostatnia grupa - osoby z doświadczeniem, ale z innych rynków. Ja skupiam się w całej serii na rynkach akcyjnych z USA. Wiem, że osoby, które miały doświadczenie na rynkach akcyjnych np. GPW czy FOREX, niekoniecznie potrafiły przenieść te same zagrania na giełdy akcyjne w Stanach. Grupa podobna do pierwszej, z tą różnicą, że nie zawsze można zagrania/nawyki z innych giełd przenieść dalej. Dlatego tez, ja, mimo że w Stanach idzie dobrze, nie staram się grać tego samego na Forex czy GPW - bo wiem, że nie jestem w stanie tego przełożyć na innym rynku (chyba, że będzie on podobny - jak np. Euronext).

Czemu robię taki podział? Sądzę, że każdy z Was czytających powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, do której grupy należy. Jeżeli wybierzesz numer 2, to chciałbym się mylić, ale zapewne nie wyciągniesz nic z tego co piszę dalej. To jak z ludźmi, którzy mimo że młodzi to wynikałoby że przeżyli już w życiu wszystko co możliwe i wiedzą wszystko najlepiej. Zgodzimy się, że z gdy nie jesteś w stanie zrozumieć, że problem tkwi w Tobie, a nie wszystkim wokół, za dużo nie zdziałasz. To naprawdę bardzo ważna rzecz - by umieć krytycznie spojrzeć na siebie, potrafić słuchać innych. Rady od kogoś bardziej doświadczonego, posiadającego wyniki, to naprawdę świetna rzecz. Sam rozmawiam bardzo dużo z innymi graczami - szczególnie w trudniejszych okresach. I zupełnie się tego nie wstydzę - potrafię przyznać się przed sobą, ale i przed innym graczem "Tak mam teraz gorszy okres, ale pracuję nad sobą oraz dopracowaniem strategii pod to co zmieniło się na rynku". Wymiana spostrzeżeń oraz doświadczeń dotyczących stresu, emocji czy innych aspektów psychologicznych to cenna sprawa.

W powyższych grupach nie skupiłem się na graczach z doświadczeniem i wynikami. Mają oni już wypracowany swój styl, swoją strategię. Zapraszam ich natomiast do komentowania tego artykułu na forum - napisz jakie błędy Ty popełniłeś na swojej drodze.

No to startujemy....

 

Dobór spółek

Gdy już postanowisz spróbować na giełdach amerykańskich, pierwsze pytanie jakie się pojawi to - na czym tu grać (ktoś mi zwrócił uwagę, że "grać na giełdzie" nie brzmi profesjonalnie. Ok, ale czy fakt, że pisałbym "inwestować" sprawi, że ktokolwiek będzie osiągał lepsze wyniki? Nie.).

Powtarzająca się rzecz u początkujących bez doświadczenia to:

  1. Wybór trudnych spółek

    Jakie to według mnie trudne spółki: te najbardziej grane jak GOOG, C, BAC, AAPL, FB, LNKD, TSLA czy ostatnio TWTR. To o czym słyszycie w mediach, ale ja w gronie traderskim nie znam żadnego daytradera który by na nich trejdował. Z tych traderów, którzy stabilnie zarabiają oraz utrzymują się z tradingu. Pomijam okazyjne transakcje, gdy dzieje się na nich coś odbiegającego od normy. Ale by robić tam czysty daytrading, codziennie - nie.. Natomiast znam takich, którzy od tych właśnie spółek zaczynali, a zarazem na tych spółkach kończyli. Zamęczali je, codziennie grali na tych samych symbolach - mimo, że nie działo się na nich nic niezwykłego.

  2. Wybór spółek drogich

    Droższe spółki, mają większą zmienność - gdy mierzmy w liczbie centów, dolarów ruchu. Część z tego względu próbuje grać na drogich spółach, bo tam większy potencjał zarobku. Większy teoretycznie - w rzeczywistości, początkujący którzy startują na drogich spółkach zarabiają gdy kurs idzie w ich kierunku. Jednak nie potrafią zamykać pozycji na poziomie Stop Loss.

  3. Wybór spółek z szerokim spreadem

    Z drogimi spółkami idzie w parze dodatkowy aspekt - spread jaki jest na tych spółkach. Gdy otwierasz po rynku pozycję 1000 akcji przy spreadzie 1 centa tracisz 10$ na start. Gdy zrobisz to samo na spółce ze spreadem 30 centów, tracisz na start 300$ dolarów. Nic więcej nie trzeba dodawać.


Potencjał zysku na spółkach tańszych z mniejszym spreadem jest bardzo duży. A z pewnością o wiele bardziej bezpieczny oraz dobry do nauki dla graczy początkujących. Pamiętaj, trading wymaga czasu. Na droższe, trudniejsze spółki - przyjdzie jeszcze pora. A może znajdziesz do tego czasu swoją niszę, gdzie będziesz się spełniał na tyle, że zapomnisz o istnieniu drogich spółek :)

 

Granie tego co grają inni

Bardzo często spotykam się z tą sytuacją. Trading na tym, co podsyła Ci inny gracz. Najczęściej problem dotyczy młodych traderów, którzy miewają sesje, na których nie potrafią się odnaleźć.

Nuda - gdy na rynku dzieje się mniej, również powoduje, że gracz będzie szukać spółek na siłę. Byle tylko mieć otwartą pozycję. To takie uzależnienie od tego, by stale mieć otwarte pozycje.

Mam swoją grupę znajomych traderów na skype. W sesji zdarza się, że rozmawiamy, czasami wymienimy się obserwowanymi spółkami. Ale samo podanie symboli przez innego tradera w żadnym wypadku nie wpływa na to, że zaczynam od razu na nim trejdować. Spółkę przeanalizuje, jeżeli zainteresuje mnie pod kątem mojej strategii - jedynie wtedy jestem w stanie aby na niej trejdować.

To co dobre dla jednego tradera, niekoniecznie będzie sensowne dla kogoś innego.

 

Brak cierpliwości

Można to odnieść do wszystkich biznesów. Bardzo często początkujący trader, chciałby już, teraz osiągnąć sukces. To wymaga czasu oraz budowania kapitału. Cierpliwość dotyczy również pojedynczych transakcji. Jeżeli posiadasz swoją strategię tradingową, musisz się jej trzymać: oczekuj na zbudowanie się odpowiedniego setupu na wejście; nie staraj się uprzedzić ruchu (z myślą, że będziesz przed innymi czy obawiając się, że ruch Ci ucieknie).

Podam prosty przykład. Trader oczekuje na wybicie górą powyżej ceny 25.50$. To bardzo silne opory, które nieudanie były testowane od jakiegoś czasu. Gdy kurs dochodzi do poziomu 25.45$ trader decyduje się na otwarcie longa, tak na wszelki wypadek aby mu spółka nie "uciekła". Kurs dociera do 25.50$, jednak i tym razem opór okazuje się za mocny, a spółka dynamicznym ruchem spada o 50 centów. Trader chciał uprzedzić ruch.

Drugi przykład to zagranie np. pod shorta. Pragnę wziąć shorta po cenie 19.99$, na spółce która wzrasta w danej sesji z 19.00 do 19.80$. Po cenie 20.00$ widzę olbrzymie zlecenie sprzedaży, więc staram zagrać się cent niżej na short. Jednak cierpliwość nie pozwala na wyczekanie ruchu do 19.99$, zamiast tego trader otwiera pozycję krótką 10 centów niżej po cenie 19.89$. Zazwyczaj w takim wypadku gdy kurs w końcu dotrze do wyczekiwanego poziomu 19.99$, trader zamknie tam swoją pozycję krótką ze stratą. Zamiast dopiero w tym momencie ją otwierać, zgodnie z założeniami.

 

Dyscyplina i zasady

Każdy profesjonalny sportowiec, aby osiągnćc sukces, dba nie tylko o rozwój fizyczny, sportowy. Dba on również o wszystkie inne aspekty w tym między innymi o odpowiednią dietę. Nie jest łatwo przy niej się utrzymać, gdy w okół tyle pokus. Jednak zdyscyplinowany sportowiec, który jasno wyznaczył sobie cel oraz zasady jakimi się kieruję - potrafi tego dokonać. To samo odnosi się do tradingu - dyscyplina, podążanie dokładnie za wyznaczonymi przez Ciebie zasadami jest niezbędna.

Uwierzcie mi, mimo tego że gram od tylu już lat - mam wszystkie swoje zasady wypisane na kartce. Czytam je zawsze przed otwarciem sesji. Wydaje mi się, że jest to bardzo ważne. Kiedy wyniki są lepsze, trader zwykle popada w samozadowolenie. Gdy przyjdą gorsze transakcje, czasami potrafi zapomnieć o zasadach, których powinien się trzymać.

Jest tutaj również dodatkowy aspekt psychologiczny: jeżeli masz przed sobą, obok monitorów kartkę ze spisanymi zasadami, a będzie je łamał -> powinno Ci być wstyd przed samym sobą. Bo gdy znasz zasady, masz reguły, na dodatek przed oczami, ale i tak je łamiesz - daleko nie zajdziesz.

 

Żałowanie tego co już było

Nigdy nie wiesz, czy spółka po wybiciu danego dnia zrobi 10 centów, 50 centów czy 10$ dolarów ruchu. Dobrze gdy Twoja strategia skupia się na realizacja założonego ruchu lub ewentualnie działa z trailing stopem. Natomiast przeżywanie, rozpamiętywanie tego co by było gdyby, tego co mogłoby się stać, tego ile to ja bym nie zarobił gdybym trzymał pozycję - jaki to ma w ogóle sens?

Raz na jakiś czas sam łapie się na tym, że mówię "ale z dobrego miejsca miałem shorta". Jedno słowo w tym zdaniu jest ważne "miałem", a więc już nie mam. :) Takie coś powinno służyć jedynie przeanalizowaniu ostatniego wejścia/wyjścia z pozycji, aby przy kolejnej transakcji udało się wyciągnąć z niej więcej.

Zdarza się natomiast, że słyszę od znajomych traderów: miałem tą spółkę z tej i tej ceny, gdybym trzymał 10 minut dłużej byłoby tyle razy więcej zysku :) Moim zdaniem takie dywagacje to tylko strata czasu.

Lepiej skupić się na kolejnych możliwościach i szukać dobrych wejść.

 

Pewność siebie, jej brak

Udane transakcje uskrzydlają. Nieudane powodują zanik pewności siebie, możliwość podejmowania gwałtownych, a co się z tym wiąże nieprzemyślanych decyzji.

Często seria złych transakcji, u początkujących powoduje, że kolejne transakcje otwierane są większą liczbą akcji. Bo trzeba się odkuć prawda. I to się uda: raz, drugi, trzeci, ale pewnego dnia trader przejedzie się i wyzeruje swój rachunek.

Uśrednianie - brak jasno zdefiniowanego stop lossa

Wycinanie strat to pierwsza najważniejsza nauka dla każdego tradera. A niestety na samym początku często wycięcie strat zaczyna się od dobrania do pozycji: bo przecież wróci nie; bo już więcej spaść nie może (ten tekst zapamiętam baaardzo długo. W 2008 w biurze tradingowym na jednej ze spółek zaczął się bardzo mocny spadek w trakcie sesji - z 12$ spółka spadła do 10$, 8$, 6$... wydawałoby się, że w końcu musi odbić. Jeden z nowych traderów brał na niej longa od 5-6$; ja brałem z rejonów 2$. I uwierzcie mi również straciłem bo tego dnia spółka spadła poniżej 1$ :)).

 

Przetrzymywanie stratnych pozycji, ponad poziom założonego stop lossa

Kontynuacja powyższego akapitu... Gdy trader przesuwa stale swój stop loss, tracąc więcej i więcej, zaczyna skupiać się tylko i wyłącznie na posiadanej, stratnej pozycji. I w ten sposób traci ważne minuty czy godziny, podczas których już dawno mógłby zrealizować kilka zyskownych transakcji.

Jednak obserwując przetrzymywaną transakcje traci on okazje, które Ci uciekają. Uciekają bo ich nie widzi, nie wie o ich istnieniu :) W końcu tak bardzo zajęty był obserwowaniem pozycji ponad swój stop loss, pozycji która przynosi mu większą stratę niż zakładana w strategii.

 

Trading pod wpływem emocji

Emocje w tradingu są i będą zawsze. Pytanie jak będą wpływać na Twój trading oraz postrzeganie tego co się dzieje. Obserwując przeze lata swoje zmiany w tym podejściu, ale również to co przechodzą inni widzę powtarzające się schematy. A kończy się to na trzy sposoby:

  1. Grasz dalej, bo emocje nie wpływają na Twój trading. Zarabiasz stabilnie.
  2. Grasz dalej, emocje wpływają na Twój trading w stopniu umiarkowanym. Zarabiasz, ale daleko Ci do stabilności.
  3. Grasz dalej, o ile stale wpłacasz nowe depozyty. Trading pod wpływem emocji sprawia, że gdy tracisz nie myślisz rozsądnie, ale zaczynasz robić głupoty.


Analizuj swoje zachowania:

  1. Jak nieudane transakcje wpływają na kolejne przez Ciebie otwierane?
  2. Jak zachowujesz się po serii zyskownych transakcji?
  3. Czy umiesz odciąć się od tradingu, odpocząć od niego?
  4. Czy emocje wpływają na Twoje kontakty z innymi osobami (traderami, rodziną itd.)?
  5. Czy sukcesy innych powodują u Ciebie zawiść?


To tylko kilka z pytań, natomiast sam zobaczysz jak na Ciebie będą działać emocje, i które z zasad będziesz łamał na początek najczęściej.

 

Rozmowa traderów

Zapraszam do wysłuchania nagrania z konferencji DayTrader Event.

 

Bądź profesjonalistą w każdym aspekcie

Chcesz być profesjonalnym traderem. Chcesz zarabiać na giełdzie. Musisz być profesjonalistą w tym co robisz. Idąc do pracy, skupiasz się na powierzonym Ci zadaniu. W dużej mierze, gdy jesteś na etacie w firmie - w godzinach pracy z założenia nie powinieneś korzystać (lub za dużo ;)) prywatnej komórki, siedzieć cały czas na mailu, facebooku, gadu gadu itd. Powinieneś skupić się na wykonywanym zadaniu.

To samo dotyczy tradingu - nie powinny rozpraszać Cię inne sprawy. Sprawy, które nie są pilne, a może powodować Twoje rozkojarzenie. Brak skupienia może doprowadzić do przegapienia planowanego wejścia, a czasami to spowoduje, że otworzysz pozycję po czasie, gdy jej cena nie będzie już tak atrakcyjna.

Liczę, że ten artykuł, pozwoli Ci uniknąć błędów, które są do uniknięcia. Całą resztę trzeba przeżyć na własnej skórze.

 

Ten artykuł jest częścią z serii "Droga Tradera". Jeżeli nie czytałeś poprzednich zapraszam do ich lektury:

1. Chce zostać traderem, najlepiej od razu!

2. Ile czasu zajmuje zostanie traderem?

3. Największe błędy początkujących traderów.

4. Jak odnieść sukces w trading i zacząć systematycznie zarabiać.