Zastanów się ile czasu poświęcasz na swoje hobby. A ile czasu powinieneś aby być w tym naprawdę niezły. Analogie są tutaj naprawdę niezwykle potrzebne, gdyż obrazują problem jaki często spotyka początkujących traderów: chcieliby osiągać sukcesy na rynku, zostać milionerem - bardzo szybko, a najlepiej bez ciężkiej pracy.
Ten artykuł jest częścią z serii "Droga Tradera". Jeżeli nie czytałeś poprzednich zapraszam do ich lektury:
1. Chce zostać traderem, najlepiej od razu!
2. Ile czasu zajmuje zostanie traderem?
3. Największe błędy początkujących traderów.
4. Jak odnieść sukces w trading i zacząć systematycznie zarabiać.
Przypadek #1
Kiedy miałem 14 lat postanowiłem zostać gitarzystą, założyć kapelę i podbić świat :) Podbić świata się nie udało, ale miasto i lokalne wsie udało się zwojować. Zabrakło w pewnym etapie chęci, a także rozwoju i umiejętności. Takiego rozwoju, który by pozwolił wejść na kolejny etap "opanowania" gitary. Zatrzymałem się na poziomie który pozwalał poprawnie grać na gitarze. Jako gitarzysta rytmiczny dobrze odegrałem swoje partie znanych numerów. Wirtuozem nie byłem.
Nie było źle, bo tak naprawdę ćwiczyłem raz, dwa razy na tydzień. Próby zespołu odbywały się również raz w tygodniu. Co piątek w lokalnym domu kultury spędzaliśmy z ekipą trzy godziny grając.
W międzyczasie w okolicy pojawiła się o młodsza ekipa grajków. Którzy wtedy również raczkowali w temacie.
Od tego czasu minęło już blisko 15 lat. Ja na gitarze pogrywam sobie dość sporadycznie. A ekipa wtedy młodszych grajków, dziś ma na koncie album wydany przez Mystic Production, grywa koncerty z czołówką polskiej sceny metalowej.
Przypadek #2
W tym czasie również, znajomy z liceum, zainteresował się tematem izrealeskiego systemu walk Krav Maga. I tak od nauki, przez samorozwój, determinacje do tego co chce osiągnać przyszedł czas na zbieranie plonów. Po latach założył jedną z najprężniej działających szkół Krav Maga w Polsce, będąc jej głównym instruktorem. Dawno z nim nie rozmawiałem, ale zapewne potwierdziłby te słowa: świetnie gdy to co robisz nie tylko daje Ci pieniądze za które możesz życ, ale również jest dla Ciebie pasją. Świetnie gdy idąc do pracy, robisz to co lubisz, masz uśmiech na twarzy :)
Jego szkołę można znaleźć tutaj: KravMaga NA MAXA.
Jeżeli jesteś zdeterminowany w tym co robisz, masz naprawdę dużą motywację łatwiej jest realizować Ci obrane cele i osiągnać w nich sukces... lub po prostu nigdy nie będziesz żałował, że czegoś nie spróbowałeś.
------------ Jak było z tradingiem
W 2004 miałem swój pierwszy kontakt z giełdą. Zaczęło się od rynku FOREX. I ten stan trwał przez 2 lata: konta demo, konta real. Nauka, małe sukcesy, małe porażki. Porażki przeżywałem znacznie mocniej niż sukcesy. Chyba normalne, ciężko przyznać się przed samym sobą że coś się spieprzyło. Tymbardziej gdy przy okazji z konta znikała kasa. Ale nie kasa była wtedy najważniejsza, bo będąc na poczatku studiów i tak nie było jej za dużo (zaznaczam jednak, że było jej poszanowanie. Jednak inaczej człowiek ryzykuje oraz na co innego może sobie pozwolić gdy nie ma na głowie dużych stałych wydatków, utrzymania rodziny itd.). Wiedziałem, że jeżeli nie spróbuje nie będę wiedział. A jeżeli nie będę wiedział, mogę kiedyś żałować "czemu wtedy nie spróbowałem". A to częste w życiu. Bo pewnie nieraz zdarzyło się Wam powiedzieć "A mogłem 3 lata temu się na to zdecydować, teraz miałbym już 3 lata doświadczenia).
Zacząłem w 2007 roku już jako typowy, etatowy daytrader. Rozpoczęło się od pracy w biurze tradingowym, wtedy jednym z dwóch najstarszych w Polsce - czyli Swift Trade, oddział gliwicki. Zacząłem od jednej kluczowej sprawy, totalnie odpuściłem wszystkie rzeczy jakie dotychczas grałem - strategie średnio/długoterminowe odeszły w zapomnienie. Powód był prosty, w proptradingu jaki zacząłem w biurze tradingowym, miałem grać tylko i wyłącznie jednosesyjnie.
Także wiedza jaką miałem ograniczyła się do podstawowych formacji: wsparć i oporów. Odpuściłem wszystkie wskaźniki. Można rzec, że zacząłem od zera. Bo praktycznie na nowo budowałem swój styl grania, swoją strategię. Uczyłem się zarazem nowego rynku. Bo jak na wszystkich giełdach akcyjnych świata, cel jest ten sam: wejście w pozycje i wyjście z zyskiem. Od początku chciałem "łapać" trendy oraz scalpować w zależności od tego na co pozwalał rynek.
Zaczęło się powoli, pierwsze miesiące to przede wszystkim nauka
Nauka mechaniki rynku - czyli opanowanie platformy, zrozumienie co i w jaki sposób funkcjonuje - zajęło dość szybko bo od 1 do 4 tygodni.
Praca nad strategią to już długoterminowa praca. Czemu długoterminowa... odpowiedź jest prosta, a podzieliłbym ją na kilka etapów (niektóre z nich się przenikały, a inne zmieniały gdy nabywałem doświadczenia). To po kolei:
Te 3 etapy są szczególnie ważne, po nich dopiero przychodzi okres, kiedy te wszystkie rzeczy wykonujesz już mechanicznie, bo wiesz co robić by utrzymać się na rynku. Rynek też nauczył Cię już pokory. Co nie znaczy oczywiście, że nie masz stratnych transakcji lub gorszego okresu.
Nie podam Ci dokładnie ile każdy z tych okresów trwa. Bo to wszystko zależy od Twojej determinacji oraz tego jak rozwijasz trading. Jedno natomiast wiem na pewno, po kilku / kilkudziesięciu udanych transakcjach na koncie demo lub koncie realnym, wzrośnie Ci pewność siebie oraz samozadowolenie. Po czym zazwyczaj dostaniesz dopiero porządną lekcję grania. Nie życzę tego nikomu z Was, ale bardzo dobrze jest przejść okres bardziej dotkliwy, czyli okres strat - bo on nauczy porządnego zarządzania pozycjami, ryzykiem, kapitałem.
No to ile to czasu trzeba by w końcu móc zarabiać, być traderem
Zacząć zarabiać możesz już pierwszego dnia. To dość częste zjawisko, tzw. szczęście początkującego. Natomiast kiedy możesz powiedzieć, że jestem już traderem - według mnie wtedy, kiedy Twoje zyski są regularne oraz stabilne. Gdy trading nie jest przypadkowy i w dużej mierze oparty na szczęściu. Gdy możesz rzucić dotychczasową pracę bo jesteś pewny tego co grasz, tego że za miesiąc dalej będziesz umiał robić to samo.
--- Determinacja i motywacja
Przypomniała mi się teraz dość świeża historia mojego dobrego znajomego, który podobnie jak ja, od lat zajmuje się i żyje z tradingu. W zeszłym roku jego brat stracił pracę, więc szybko zaczął szukać nowej. Znalazł po pewnym czasie, ale praca ta nie spełniała jego ambicji, a zarazem była niebezpieczna dla zdrowia. Mój przyjaciel, zaproponował bratu, że nauczy go jego strategii, ale pod warunkiem, że rzuci nowoznalezioną pracę i skupi się tylko na tradingu. Tak by móc w pełni profesjonalnie podejść do sprawy. Z pewnością przekazana w odpowiedni sposób skuteczna strategia oraz wiedza mojego znajomego miały na to wpływ, że jego brat już po miesiącach zaczął osiągać dobre rezultaty. Determinacja na pewno odegrała tu równie duża wagę.
--- Zdrowie współzawodnictwo
Miałem to szczęście, że zacząłem w biurze tradingowym, z bardzo zdeterminowaną ekipą. To chyba motywowało każdego z nas, pozytywnie wpływała również mała rywalizacja (ale nie chory wyścig) o lepsze wyniki. Nie spodziewałem się, że już w pierwszym okresie jestem w stanie kończyć każdy miesiąc z pozytywnym wynikiem. To z pewnością dodawało sił i motywowało do dalszego rozwoju.
--- Nauka, słuchanie innych oraz eliminacja błędów
Około 1.5 roku temu, gdy prowadziłem już ekipę remote traderów z całej polski, z którymi współpracowałem: poznałem młodego gościa, który trzyma się z nami do dzisiaj. Młodego bo nie miał jeszcze 20 lat :) Rozpoczął on trading w Stanach mając już doświadczenie z GPW oraz Forex. Pierwszy okres, co wynikało z moich obserwacji, to była walka z samym sobą, z tym co i jak grać. Także pierwsze pół roku, nie przynosiło mu ani większych sukcesów ani porażek. Był na zero. Ale ten okres przyniósł mu dużo wiedzy i doświadczenia. Ostatni rok w jego wykonaniu to już pasmo coraz większych sukcesów, a wynikało to według mnie z kilku powodów:
Jeżeli masz już 18 lat, jesteś w trakcie lub po studiach - proponuje abyś zaczął już teraz. W momencie kiedy nie masz obciążenia nad sobą w postaci stałych wydatków, łatwiej jest poświęcić kilka miesięcy czy rok na poznanie od środka tego jak wygląda praca w tradingu oraz przekonaniu się czy to Ty się do tego nadajesz.
W profesjonalnych biurach tradingowych, ale również w tych mniej profesjonalnych (gdzie, że tak ujmę marketing nie odgrywa takkiego znaczenia) zazwyczaj trader z potencjałem, osiąga zyski w przedziale 3-8 miesięcy od dnia rozpoczęcia pracy. Oczywiście jest to średnia. Bywa tak, że osoba ma talent lub swój własny styl i już od pierwszych tygodnii zawiera naprawdę świetne pozycje.
Jak widzicie, aby spełnić się w tym co robisz i osiągnąc sukcesy potrzeba czasu, determinacji. Nie można poddawać się po pierwszych niepowodzeniach, ale wyciągać z nich odpowiednie wnioski i wcielać w życie to, co może poprawić Twój trading.
Przeczytacie to zapewne w większości książek, że konsekwencja w działaniu oraz cierpliwość jest niezbędna w tradingu. Pamiętajcie o tym, bo nieraz początkujący trader, tymbardziej gdy zaczyna uczyć się od kogoś innego, chciałby znaleźć się na jego poziomie umiejętnościa z dnia na dzień. A niestety ten proces nie jest taki szybki.
Ten artykuł jest częścią z serii "Droga Tradera". Jeżeli nie czytałeś poprzednich zapraszam do ich lektury:
1. Chce zostać traderem, najlepiej od razu!
2. Ile czasu zajmuje zostanie traderem?
3. Największe błędy początkujących traderów.
4. Jak odnieść sukces w trading i zacząć systematycznie zarabiać.