Osoby posiadające doświadczenie w tradingu, dotychczas korzystające z usług firm Proprietary Trading Firms, posiadają alternatywę. Temat ten jest jeszcze mało popularny w Polsce - gdyż większość graczy skupia się w biurach PropTradingowych. Rzecz dotyczy bowiem firm (central poszczególnych biur), które oferują Traderom możliwość gry jako Remote Traderzy. Czyli traderzy, grający zdalnie z domu bądź z własnego wynajmowanego lokalu - z tym zastrzeżeniem jednak, że pracują oni bezpośrednio dla centrali firmy. W ten sposób pomijają pośrednika jakim jest właściciel biur proptradingowego. Wiąże się to przede wszystkim z możliwością otrzymania znacznie wyższego payoutu: od 70% do 90% tyle wynosi payout dla Remote Tradera, podczas gdy w biurze może liczyć zwykle na 35-50%.
Doświadczenie - najważniejsze na początek
Na samym początku naszej przygody z giełdą bardzo pomocne może być wsparcie doświadczonego tradera/managera. Dlatego udajmy się do biura typy „Proprietary Trading Firm” – zostały one opisane w innym artykule. Większość biur w Polsce swój system szkolenia opiera właśnie na sprawdzonych traderach z kilkuletnią praktyką. To oni zostają managerami i trenerami dla nowych adeptów. Sam cykl szkolenia opiera się na praktyce – to giełda weryfikuje kto się nadaje do tej pracy, a kto nie. W ciągu 3-5 miesięcy jesteśmy w stanie sprawdzić czy praca tradera jest dla nas. Dużym plusem takiego startu naszej kariery jest brak odpowiedzialności za początkowe straty, nie musimy się również przejmować sprawami technicznymi (komputer, łącze, itp).
Kiedy generujemy już regularnie zyski, oraz jesteśmy pewni że poradzimy sobie jako zdalni traderzy możemy przejść do drugiego kroku. Pojawiają się pewnie wtedy skrupuły: oni mnie wyszkolili, a ja teraz odchodzę... Tak to prawda, ale w miedzyczasie zarobiłeś grając w biurze naprawdę duże pieniądze dla właściciela. Tak naprawdę to jednak Ty otwierasz/zamykasz pozycję generując zyski. Dlatego też pora pomyśleć w tym momencie o sobie i własnej przyszłości.
Od czego zacząć?
Przede wszystkim od znalezienia jak najlepszej oferty tradingowej. Wydawałoby się, że sprawa jest dość prosta. Jednak gdy zagłębimy się w szczegóły, pozostaje wiele informacji, których zdobycie jest bardzo ważne. Tak naprawdę, można mieć wrażenie, że wyznacznikiem wyboru firmy jest wysokość payoutu, jaki jest się stanie otrzymać. Jednak czasami bywa tak, że firma oferująca payout na poziomie 90% posiada nieco bardziej zawyżone inne opłaty, przez co ostatecznie inne opłaty zabierają dużą część z zysków. Często bywa, że firma oferująca payout na poziomie 80% ma zdecydowanie niższe opłaty niż firma oferująca 90% i w końcu finalny wynik dwóch graczy w takich firmach może być sobie równy!
Przejrzałem rynek firm Proprietary Trading dosyć szczegółowo. Z ponad 200 firm na świecie, które posiadają ofertę skierowaną przede wszystkim do daytraderów z giełd amerykańskich - jedynie kilkanaście prezentuje oferty mogące zadowolić nawet wybrednych graczy. Wszystko jednak tak naprawdę uzależnione jest od statystyk, które charakteryzują gracza giełdowego (firmy najczęściej przygotowują oferty indywidualnie) takich jak: miesięczny obrót, miesięczne zyski, ilość transakcji, wymagany buying power, dzienny stop loss.
W momencie kiedy znajdziesz potencjalnie interesujące oferty, dowiedz się o wysokość poszczególnych opłat - najprościej poprosić osobę odpowiedzialną z danej firmy o przesłanie przykładowych transaction details (dzięki temu zobaczycie jak przeliczane są opłaty w danej firmie):
Jeżeli znasz wielkości poszczególnych opłat -> porównaj je z posiadanymi w dotychczasowej firmie. Dzięki temu porównasz średnią wysokość opłat jakie ponosisz na 1000 akcji. Pozwoli Ci to lepiej ocenić również czy oferowany przez firmę payout nie jest w dużej mierze "zjadany" przez wysokość opłat.
Opłaty dodatkowe:
Kolejną ważną informacją jest Payout Split - czyli % od zysków jaki będziesz otrzymywał:
Wysokość depozytu: to kolejna ważna informacją. Jakiej wielkości depozyt jesteś zobowiązany do wpłaty aby otrzymać interesujący Cię buying power (pamiętaj o tym, że niektóre firmy BP liczą tylko od otwartych realnie pozycji, inne natomiast sumują w nim zarówno złożone zlecenia jak i te otwarte). Zwykle depozyty zaczynają się od 2500$ - a takie najbardziej bezpieczne wydają się na poziomie 5000$.
Dodatkowo -> maksymalny dzienny stop loss. Miej świadomość, że każda firma posiada własny dział Zarządzania Ryzykiem. Oni w dużej mierzę odpowiadają, za wycinanie Twoich pozycji w momencie kiedy przekraczasz maksymalną dzienną strate. Najczęściej biura sugerują ustalenie dziennego Stop Lossa na poziomie 5% wielkości wpłaconego depozytu. Oczywiście wszystko tutaj zależy od Twojego stylu gry: czy jest ryzykowny, czy często zdarzają Ci się wieksze straty. Pamiętaj, że grając na ryzyko własnego depozytu podejście i psychika czasami działa ciut inaczej: ustawienie zbyt dużego dziennego stop lossa, np. 400$ w momencie kiedy na depozycie zabezpieczającym masz 2500 jest dość ryzykowne. Wystarczy że trafi Ci się 5 sesji pod rząd, na ktorych będziesz tracił po 400$ a na depo pozostanie tylko 500$. Trzeba brać pod uwagę fakt, że wiele firm w momencie gdy na rachunku pozostaje 500$ blokuje dalszą możliwość tradingu.
Jeżeli swój styl grania w dużej mierze uzależniasz od określonego typu spółek - zorientuj się jak wygląda ETB LIST -> Easy To Borrow. Jest to lista spółek, na których dostępne są shorty, w celu wejścia w pozycję short sell! Pamiętaj, że to jakie spółki dostępne jest w danej firmie uzależnione jest od firmy clearingowej z jaką ta firma współpracuje. Czyli jeżeli w obecnej firmie masz dostępne shorty na spółkę X, to niekoniecznie w innej firmie te shorty będą dostępne.
Powyżej opisane zostały informację bezpośrednio związane z sprawami typowo technicznymi/finansowymi. To właśnie na ich podstawie wybierzesz najbardziej interesującą Cię ofertę!
Sprawy formalne - czyli jak to wszystko zorganizować
Jak rozliczać zyski, które otrzymujemy od firmy, z którą podpiszemy umowę. Jak z podatkiem?
Są tutaj dwa rozwiązania:
Jeszcze jedno- ze względu na rodzaj wykonywanej działalności warto założyć konto bankowe w PLN i $, jako powiązane rachunki w jednym banku. Wynagrodzenie jest tutaj wypłacane w $, warto je wymieniać po korzystnym kursie korzystając z możliwości opisanych w artykule "Jak korzystniej wymienić walutę".
Potrzebne stanowisko pracy, komputer. No tak, na netbooku albo laptopie nie potradujemy. Potrzebny byłby zestaw komputerowy z co najmniej dwoma monitorami. Temat ten jest opisany w innym artykule więc nie ma co się tu rozpisywać - Komputer do tradingu.
Łącze internetowe -> Przy wyborze dostawcy internetowego musi zwrócić uwagę na stabilność łącza, czy nie są tracone pakiety . Warto wcześniej zorientować na jakim poziomie jest ping czyli szybkość transmisji między hostami, „pingujemy” wtedy serwer programu do tradingu albo jakiś serwer w pobliżu (ważne aby znajdował sie w USA). Ping na poziomie 130-160ms jest wystarczający. Najlepszym rozwiązaniem jest łącze światłowodowe, co idzie w zazwyczaj w parze jest to też najdroższe rozwiązanie. Za symetryczne łącze o parametrach 10Mbps/10Mbps zapłacimy w granicach 1000zł (jednak jest to łącze wystarczające nawet dla 20 stanowisk traderskich). Wtedy powinniśmy mieć stabilny ping na poziomie 130ms. Jeżeli chcemy samemu tradować z domu, jest to bardzo wysoki koszt. Radzę przetestować wtedy lokalnych dostawców, być może okaże się że któryś z nich korzysta z pobliskiego światłowodu i za rozsądną cenę ( 60-250zł) będziemy mieli wystarczające łącze.
Ale ja nie chcę sam pracować! Nie ma takiej potrzeby. Jedną z zalet pracy w biurze tradingowym jest kontakt z innymi traderami. W grupie jesteśmy bardziej elastyczni na zmieniający się rynek. Ale czy warto pracować w grupie za 40% jeśli pracując samemu mogę dostawać 90%? To bardzo trudne pytanie. Ciężko docenić korzyści płynące z pracy w grupie w momencie kiedy taka praca wydaje nam się oczywista. Na szczęście można wynająć własne biuro i tradując w ten samej grupie czerpać korzyści z wyższego payoutu. Łatwiej wtedy o dobrej jakości łącze internetowe, ponieważ koszty dzielimy między wszystkich traderów. Podpisując umowę jako grupa, dostajemy jeszcze lepsze warunki – same korzyści. W niektórych firmach jeżeli chcemy dostać warunki dla grupy - musimy nią być formalnie. Wynagrodzenie przelewane jest wtedy na jedno konto – risk managera. To on ma wtedy umowę z firmą proptradingową. Pozostaje wtedy kwestia rozliczenia z traderami. Robimy to dokładnie tak samo jak z główną firmą przy jednym traderze. Podpisujemy umowę zlecenie/ o dzieło, albo umowę o współpracę i podpinamy ją pod działalność gospodarczą.
Podsumowując. Nie ma niestety tak, że coś dostajemy za darmo. Przejście na remote trading (a co za tym idzie na dużo lepsze warunki wynagrodzenia) wymaga zaangażowania. W pierwszym okresie również wiąże się z większym ryzykiem Ale wydaje mi się, że każdy po przeanalizowaniu tego co trzeba zrobić, aby zarabiać dwa razy więcej dojdzie do wniosku, że warto. Im mniej pośredników tym większe wynagrodzenie dostaje ostateczny wykonawca - w tym wypadku trader.
Od 2011 jako Remote Trader współprace oferuję RemoteDayTrader Group - www.remotedaytrader.pl.