Przez ostatnie 6 miesięcy pracowałem z dużą grupą pełnoetatowych traderów. Wyniki badań były bardzo ciekawe: najlepsi w grupie nigdy nie zmieniali układu okien na monitorach. Każdego ranka te same informacje pojawiały się w tych samych miejscach. Z drugiej strony traderzy osiągający słabsze wyniki mieli tendencje do eksperymentowania. Co tydzień korzystali z nowych wskaźników, przestawiali okna wyświetlające informacje na platformie itd.
Może to oznaczać, że po prostu skuteczni traderzy nie zmieniają tego co działa, a ci mniej efektywni dokonują modyfikacji, bo szukają rozwiązań problemu. Jednak uważam, że problem leży gdzie indziej. Nowi traderzy osiągający dość szybko stabilne profity, również nie eksperymentują z ustawieniami layout’ów na platformie w odróżnieniu od ich kolegów bez wyników.
Z punktu widzenia przyswajania i przetwarzania informacji ma to sens. Jak traderzy kształtują ich indywidualne czucie rynku? Podczas prac badawczych do mojej książki zebrałem bardzo dużo niedocenianych danych dotyczących fenomenu zjawiska tzw. „domyślnego uczenia” („implict learning”). Badana osoba miała za zadanie dokończyć ciąg liczbowy, lub nauczyć się odgadywać (z wysokim prawdopodobieństwem poprawności) kolejną liczbę schematu. Najczęściej udawało się to zrobić dopiero po tysiącach pojedynczych testów i otrzymaniu natychmiastowej zwrotnej informacji o sukcesie, lub porażce danej próby. Interesujące jest to, że nawet po stworzeniu przez badanych skutecznej umiejętności odgadywania, nie byli oni w stanie wytłumaczyć dokładnie w jaki sposób są w stanie przewidzieć kolejny element sekwencji. Nauczyli się widzieć i rozumieć schemat (pattern), ale nie mogą jego wytłumaczyć: ich proces przyswajania i przetwarzania informacji jest domyślny, bezwarunkowy, ale dający się wywnioskować (implict).
Moim zdaniem efektywni traderzy stworzyli swoje indywidualne wyczucie rynku, w taki sam sposób jak badani wykreowali swoje sposoby na odgadnięcie dalszych ciągów liczbowych. To powinno wyjaśnić parę rzeczy:
To rzuca nowe światło na obserwacje dotyczącą zmian ustawień okien na monitorach przez skutecznych i nieskutecznych traderów. Kiedy trader zmienia layout to zasadniczo zaczyna od nowa swój domyślny proces uczenia (implicit learning process). Skoro tysiące prób jest potrzebnych do przyswojenia i zrozumienia całości danego schematu (pattern) to zmiana ustawień zaburza ten proces. Dodawanie kolejnych wykresów i okien z informacjami niekoniecznie jest pomocne w tradingu. Skupienie się na mniejszej liczbie ważnych informacji, może przyczynić się do zwiększenia efektywności i jakości.
Drugi wniosek wynikający z pierwszego jest taki, że trader może nie mieć wyników i odnieść porażkę nie dlatego, że nauczenie się schematów rynkowych jest dla niego zbyt trudne, ale z powodu środowiska i sposobu w jakie informacje są mu przekazywane; mogą nie być przyjazne jego indywidualnej osobowości.
Weźmy przykład ze szkoły: uczeń klasy matematycznej nie może zrozumieć idei dywizji jedynie czytając o niej. Kiedy to zagadnienie jest omawiane na głos, albo rozpisane na tablicy, uczeń od razu zaczyna je chwytać. Student ten nie jest głupi, tylko lepiej przyswaja wiedzę ze słuchu i obserwując wizualne modele, niż czytając. Podobnie na studiach medycznych byłem świadkiem jak duże problemy zaczęli mieć studenci, kiedy rozpoczęły się prace w grupach. Omawianie problematyki w zespole i na głos było wyraźnie mniej efektywne, niż rutynowe już uczenie się poprzez czytanie i przeglądanie notatek.
Kiedy przyjrzymy się procesowi przyswajania informacji przez tradera zobaczymy, że co najmniej 90% informacji jest przekazywanych wizualnie – najczęściej w formie graficznej: wykresów i tabel. Inne sposoby przekazu informacji są praktycznie obce (takie jak poprzez węch, smak, kinetyczne czyli słuchowo-czuciowe, czy tylko słuchowe). Nie wszyscy ludzie uczą się najlepiej poprzez wzrok. Może niektórzy traderzy odnoszą porażki nie dlatego, iż nie są w stanie zrozumieć i zapamiętać rynkowych schematów, lecz z powodu formy przekazu tych informacji, która im do końca nie odpowiada? Wyobraźmy sobie, że dane m.in. wolumen są ogłaszane w formie audio, ceny tylko na tablicach numerycznych, nie wykresach, a wszystkie te informacje można byłoby przyswajać jedynie w grupach, a nie indywidualnie…
Często słyszę, że nauczenie się i wyczucie rynku zabiera długie miesiące i lata. Może przyczyną tego jest zbyt niska ważność i jednocześnie ubogość informacji, wyświetlanych na oknach monitorów? Coraz większa liczba teoretycznie ważnych danych zwracająca uwagę tradera może jednak mieć odwrotną skuteczność od zamierzonej? Skoro recepta na sukces jest tak trudna do zdefiniowania, może powinniśmy zacząć patrzeć w inny sposób…