Przed nami 2015 rok, który zapowiada się bardzo niezmiernie ciekawie, jeżeli weźmiemy pod uwagę gdzie znajduja się obecnie amerykańskie indeksy.
Warto sprawdzić ile czeka nas sesji tradingowych w 2015 roku na amerykańskich giełdach akcji NYSE oraz NASDAQ.
W 2015 nie licząc weekendów mamy 261 dni roboczych. Wśród tych dni należy odjąć wszystkie święta, dni w których giełdy nie pracują. Musimy pamiętać również o skróconych sesjach tradingowych, których jest kilka w ciągu roku.
Święta w USA = dni kiedy giełda jest zamknięta:
1.01.2015 - Nowy Rok
19.01.2015 - Święto Lutera Kinga16.02.2015 - Urodziny Washingtona
03.04.2015 - Wielki Piątek
25.05.2015 - Święto Pamięci
07.09.2015 - Święto Pracy
26.11.2015 - Święto Dziękczynienia
25.12.2015 - Boże Narodzenie
Pozostają więc 253 sesje tradingowe.
Dodatkowo musimy brać pod uwagę sesje skórcone:
27.11.2015 - Sesja do 19:00
24.12.2015 - Sesja do 19:00
Co powoduje, że w 2015 mamy:
Jak wygląda ilość sesji tradingowych z mojej perspektywy
W odróżnieniu od normalnej pracy gdzie przysługuje Ci L4, urlop na żądanie czy określona liczba dni wolnych - trader sam decyduje o ilości dni, które poświęci na trading.
Przede wszystkim trzeba założyć okres wakacyjny - w moim przypadku średnio 2-4 tygodnie w roku zajmują mi wyjazdy typowo wypoczynkowe. W zastrzeżeniem, że wtedy nie mam laptopa i nie trejduje.
Powoduje to, że liczba sesji (jeżeli w tym okresie nie trafią się wolne sesje) spada o 10-20 czyli do poziomu 231-241 sesji.
Choroba nie wybiera ;)
Niestety, ale należy brać pod uwagę również chorobę. Osobiście nie lubię trejdować gdy się źle czuje - nie myślę i nie skupiam się wtedy tak jakbym tego sobie życzył. W związku z czym staram się w okresie mocnej choroby odpuścić trading. Zwykle powoduje to że opuszczam dodatkowo 3-5 sesji w skali roku.
Liczba dni tradingowych spada do poziomu - 226-238.
Odpoczynek od giełdy
W ciągu roku trafia się okres, w którym odpoczywam od giełdy z prostego powodu - nie czuję rynku lub nie widzę sygnałów, które spełniają założenia moich strategii. W takim wypadku staram się odpocząć od rynku i zdystansować. Niekoniecznie ten okres musi być równoznaczny z planowanym wyjazdem wakacyjnym. Chodzi tutaj o kilkudniową przerwę w tradingu. Zwykle w skali roku mam takich dodatkowych dni wolnych 2-5.
To ponownie wpływa na spadek dni tradingowych do poziomu 221-236.
Inne
Przypadek losowy sprawia, że czasami nie można pojawić się na sesji. Rzadko mi się to zdarza, ale tutaj również 1-5 dni rocznie biorę pod uwagę.
Sumaryczna liczba dni tradingowych: 216-235.
Jak to wyglądało w 2014 roku?
Łącznie trejdowałem 230 dni (liczę tutaj jeszcze dzisiejszą oraz jutrzejszą sesję). Jest to więcej niż w 2013 kiedy dłużej podróżowałem - wtedy sesji tradingowych zaliczyłem 221.
Jakie wnioski płyną z tych informacji? Przede wszystkim planuje swoje wakacje głównie w okresach, które statystycznie charakteryzowały się mniejszą zmiennością lub gdy publikowanych jest mniej wyników kwartalnych. To pozwala w znacznie lepszym stopniu wykorzystać potencjalnie dobre okresy na giełdzie. Oczywiście w tradingu nie liczy się ilość dni, liczy się jak sesje tradingowe się wykorzysta :)